05. 08. 2020
Domowe sposoby na pozbycie się nieprzyjemnych zapachów z otoczenia
Autor
Mattik PL
Z przykrymi woniami mamy do czynienia właściwie na co dzień – przy wynoszeniu śmieci, skorzystaniu z toalety czy też przy okazji… przypaleniu obiadu. Są one na stałe wkomponowane w życie codzienne i stają się uciążliwe przede wszystkim w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie cyrkulacja powietrza jest ograniczona. Nie wszystko jednak stracone, nawet gdy profesjonalne preparaty neutralizujące są akurat poza naszym zasięgiem. Przedstawiamy Wam kilka domowych tricków na pozbycie się dojmujących zapachów, jak i wprowadzenie przyjemnej woni do otoczenia.
Przede wszystkim, pamiętajmy o różnicy pomiędzy neutralizacją a aromatyzacją – najpierw neutralizacja, potem aromatyzacja. Ważne, aby nie maskować przykrych aromatów mocniejszymi nutami zapachowi – należy ich się pozbyć poprzez niwelowanie odoru odpowiednimi środkami, by później oczyszczone powietrze czy powierzchnie „potraktować” sprayem zapachowym lub innego rodzaju dyfuzją. Co istotne – powinniśmy również zadbać o spójność dobieranych kompozycji aromatyzujących, aby ich poszczególne komponenty nie kłóciły się ze sobą, a były komplementarne.
Zapach w pomieszczeniach, w których przebywamy na co dzień jest niezwykle ważny – buduje przyjemne skojarzenia i w dużej mierze wpływa na samopoczucie człowieka.Receptory węchowe są bowiem skoordynowane z układem limbicznym odpowiedzialnym nie tylko za kodowanie obrazów w pamięci, ale i za odczuwanie większości przyjemnych stanów emocjonalnych oraz aktywowanie ośrodka nagrody. Dlatego tak ważne jest dbanie o to, aby w domu czy miejscu pracy na bieżąco wietrzyć pomieszczenia, neutralizować to co pachnie brzydko, i aromatyzować, aby pachniało ładnie.
Niwelowanie kuchennych zapachów w kilku prostych krokach
Kuchnia jest miejscem, gdzie zdecydowanie najwięcej aromatów z różnych grup zapachowych się miesza i choć samodzielnie stanowią one źródło przyjemności (w końcu są zapowiedzią pysznego posiłku, czy aromatycznej kawy w towarzystwie dopiero co upieczonego ciasta) a reakcją na wiele z nich jest słynna „cieknąca ślinka”, to wymieszane jedne z drugimi mogą stać się zbyt dojmujące, a w efekcie przykre. Dotyczy to zwłaszcza mikroprzestrzeni, gdzie najczęściej przyrządzamy, odgrzewamy lub przechowujemy różnego typu jedzenie – piekarnika, mikrofalówki, lodówki. Dlatego zwykłe wietrzenie czy nawet regularne stosowanie okapowej wentylacji staje się niestety niewystarczające.
Tu przybywamy z bodaj najsilniejszą i najbardziej efektywną, a przy czym w stu procentach bezpieczną bronią, którą znajdziemy w każdym domostwie, czyli… zwykłą sodą oczyszczoną, która jak się okazuje – ma całkiem niezwykłe właściwe właściwości. Nic tak bowiem nie niweluje nieprzyjemnych woni jak cząsteczki tego magicznego proszku, które zwyczajnie je pochłaniają. Wystarczy postawić miseczkę z sodą w lodówce lub posypywać nią odpady w pojemniku na śmieci. Można również przyrządzić na jej bazie roztwór (łyżka sody na litr wody) i podgrzać go w mikrofalówce lub piekarniku, czyli miejscach, gdzie najczęściej mieszają się różne wonie intensyfikujące się przy podgrzewaniu jedzenia. Warto w tym momencie dodać, iż soda jest super ekologiczna – nie tylko jest biodegradowalna, ale również nie wydziela żadnych niebezpiecznych dla zdrowia chemicznych oparów czy toksyn.
W ten sam sposób możemy wykorzystać niezwykłe moce octu czy cytryny – w połączeniu z wodą również świetnie sprawdzą jako eliminatory nieprzyjemnych zapachów, których źródłem są kuchenne urządzenia do przyrządzania posiłków. Połówki cytryn umieszczone w lodówce znakomicie poradzą sobie z zapachami resztek jedzenia zwyczajnie je pochłaniając – w tej roli sprawdzi się także zwykły, obrany ziemniak. Ocet – choć sam w sobie ma dość dojmującą woń – również powinien stać się naszym sprzymierzeńcem w walce z przykrymi zapachami. Warto zaopatrzyć się w butelkę ze spryskiwaczem, napełnić ją roztworem wody z octem lub cytryną i zawsze mieć pod ręką, aby w każdej chwili móc błyskawicznie spryskać najczęściej używane powierzchnie, gdzie w głównej mierze gromadzą się także bakterie – dotyczy to również desek, których używamy do krojenia produktów spożywczych. Pamiętajmy, że samo umycie płynem do naczyń może nie wystarczyć i zawsze warto tego typu powierzchnie spryskiwać tym naturalnym neutralizatorem. Przykre zapachy znikną natychmiast, a wonią octu również nie należy się martwić, gdyż błyskawicznie wyparowuje.
Gdy domowe sposoby zdają się niewystarczające, lub zwyczajnie nie mamy czasu, aby „bawić się” w samodzielne przygotowywanie preparatów, z pomocą przychodzą specjalistyczne produkty – jak np. Spring Air Airguard Kitchen, którego skład skomponowany został specjalnie celem eliminowania najczęstszych kuchennych aromatów.
Salon, garderoba i sypialnia – jak neutralizować nieprzyjemne zapachy?
Szczególnie uciążliwy i trudny do zniwelowania w mieszkaniach, w których przebywają aktywni użytkownicy wyrobów tytoniowych, jest rzecz jasna zapach dymu, którego molekuły często wręcz wsiąkają w tkaniny i materiały, z których wykonane są zasłony, meble, dywany, etc. Oprócz regularnego wietrzenia, polecamy zastosowanie niezawodnej sody – wystarczy posypać nią tapicerkę czy wykładzinę, zostawić na chwilę i ściągnąć odkurzaczem. Powietrze z łatwością odświeżymy stawiając na środku pokoju misę z wrzątkiem, octem i olejkiem – np. lawendowym czy eukaliptusowym. Regularna neutralizacja i aromatyzacja pomieszczeń, w których się pali to jedyny klucz do zapachowego sukcesu – tu z pewnością pomoże innowacyjny spray Spring Air Airguard Cigarettes – wygodny i wydajny, wymierzony tylko i wyłącznie w niwelowanie zapachu dymu papierosowego.
Aby nie dopuścić do powstania zaduchu w szafach, komodach czy garderobach, który sprawia, że ubrania przechodzą w mniejszym lub większym stopniu stęchlizną, zalecamy niedomykanie ich z dwóch stron, aby powietrze mogło w nich cyrkulować. Tu znakomicie sprawdzą się także suszone zioła o intensywnym zapachu, takie jak tymianek, rozmaryn czy lawenda. Umieszczone na wieszakach czy wewnątrz szuflad w materiałowych woreczkach, nie tylko neutralizują przykre wonie, ale też – w połączeniu z suszonymi plasterkami pomarańczy – wykazują świetne działanie odstraszające mole odzieżowe.
Kompozycje ziołowe w torebeczkach to także świetne rozwiązanie zapachowych problemów w przedpokojach czy korytarzykach, gdzie często trzymamy wierzchnią odzież, różnego rodzaju akcesoria codziennego użytku, jak szale czy czapki oraz te najbardziej uciążliwe pod kątem wydzielania nieprzyjemnych woni – obuwie. Tu szczególnie warto najpierw zadbać o neutralizację stosując np. wsypaną do otwartego słoiczka sodę lub… kawę. Jak się okazuje, kawa jednocześnie niweluje przykre wonie, jak i aromatyzuje otoczenie – a większości z nas przynosi również miłe skojarzenia. W przypadku butów, świetnie sprawdzą się torebki z aromatyczną herbatą – wystarczy do każdego z nich wrzucić jedną lub dwie na noc, by rano cieszyć się świeżymi tenisówkami.
Prosty trik na jednoczesne odświeżenie powietrza i nadanie mu przyjemnej woni? Potrzeć żarówkę laską wanilii – zapalona, roztoczy bowiem „ciepły”, przyjemny zapach. Gdy jednocześnie otworzymy okna, świeże powietrze w sposób równomierny i komplementarny rozprowadzi zapach po całym mieszkaniu.
Brzydkie zapachy z toalety i jak sobie z nimi radzić
Łazienka, toaleta, ubikacja – czyli miejsca najbardziej newralgiczne jeżeli chodzi o mieszaninę zapachową. Z jednej strony przyjemne aromaty kojarzące się z relaksacyjną kąpielą w pachnących solach, a z drugiej te nieprzyjemne, które najczęściej pojawiają się po skorzystaniu z ustępu, czy w przypadku zatkania lub nieoczyszczania ujść kanalizacyjnych. Przede wszystkim należy więc zadbać o porządną wentylację i regularną dezynfekcję odpływów – czy to w toalecie, wannie czy pod prysznicem. Zanim poddamy przestrzenie toaletowe aromatyzacji – a tu pole do popisu mamy spore, od ziołowych kompozycji własnej roboty, do sięgnięcia po profesjonalne produkty odświeżające – należy ją przede wszystkim poddać neutralizacji.
W walce z przykrym zapachem wydobywającym się z muszli klozetowych, umywalek, odpływów w wannach, prysznicach i innych urządzeniach sanitarnych, z pomocą przychodzi po raz kolejny niezawodny duet w postaci sody i octu. Trzy łyżki sody lub szklanka octu w połączeniu z wrzątkiem mogą naprawdę zdziałać cuda – nie tylko efektywnie poradzić sobie z brzydkimi woniami, ale także z osadzającym się kamieniem czy innymi nieczystościami.
Na przykre zapachy ulatniające się z toalety istnieją także profesjonalne rozwiązania – wkładki do pisuarów (o ich zaletach pisaliśmy w naszym tekście na temat ewolucji tego typu produktów), zapachowe zawieszki klozetowe czy odświeżacze. Spring Air Airguard Restroom to jeden z produktów nowej generacji – jednocześnie niweluje nieprzyjemne wonie, jak i nadaje otoczeniu przyjemny, delikatny zapach świeżości.
Problematyczne stają się jednak duże toalety publiczne, gdzie stosowanie domowych metod byłoby niestety zbyt czasochłonne, a z kolei profesjonalne preparaty enzymatyczne są dla serwisów sprzątających zbyt drogim przedsięwzięciem. Jak się okazuje, najtańszym i z szerokim spektrum oddziaływania, jest… dwutlenek chloru. Nie tylko znakomicie sprawdza się jako dezynfektant, ale również rozkłada – a tym samym trwale usuwa – uciążliwe, przykre zapachy. W połączeniu z wodą można przemywać nim dowolne miejsca bez konieczności wypłukiwania go, ponieważ jako gaz rozpuszcza się w wodzie, a dodatkowo jest bezpieczny jako środek do czyszczenia powierzchni mających styczność z żywnością.
Gdy jednak wszystkie metody zawodzą, a podłoża przykrego zapachu okażą się niemożliwe do wyplenienia zarówno dzięki domowym, jak i bardziej profesjonalnym metodom, pozostaje nam ostateczność, czyli ozonowanie. Ozon bowiem skutecznie usuwa nieprzyjemne zapachy poprzez utlenienie bakterii, wirusów, roztoczy, czy pleśni, które są ich częstym źródłem, a czego nie pozbędziemy się bez podjęcia tych bardziej radykalnych środków.